Dżuma streszczenie

Następnego dnia dozorca żali się doktorowi, że na domowy korytarz ktoś podrzucił kolejne martwe szczury. Zaintrygowany Rieux robi obchód po najbiedniejszych dzielnicach Oranu, gdzie dostrzega wiele zakrwawionych i martwych gryzoni, które stają się głównym tematem rozmów. Niektórzy spekulują, że to głód wypędza je z nor. Po obchodzie doktor wraca do domu i z telegramu dowiaduje się o przyjeździe matki. Kobieta chce zająć się domem syna podczas nieobecności chorej synowej. Bernard Rieux odwozi żonę na dworzec kolejowy i przeprasza ją, że nie poświęcał jej ostatnio wiele uwagi. Zapewnia też, że się poprawi, gdy żona wróci z uzdrowiska. Ma nadzieję, że zaczną od nowa budować swoje szczęście. Kobieta zdaje sobie sprawę, że nie stać ich na tak kosztowny wy­jazd, wzrusza się słowami męża i płacze. Doktor  zapewnia ją o pomyślnym finale leczenia, przytula i prosi, by na siebie uważała. Po odjeździe pociągu Rieux rozmawia z sędzią śledczym Othonem, który czeka na swoją żonę. Sędzia pyta o szczury, lecz doktor stwierdza, że to nic wielkiego. Odchodzi i natyka się na mężczyznę, który niesie skrzynkę z martwymi gryzoniami.

Po południu do gabinetu doktora przychodzi dzien­nikarz Raymond Rambert, który dla paryskiej ga­zety przeprowadza ankietę na temat warunków życia Arabów w Oranie i prosi Rieux o pomoc. Doktor pyta, czy Rambert mógłby napisać prawdę, gdyby okazała się szokująca, lecz dziennikarz uświadamia mu, że nie ma takiej możliwości. Rieux nie godzi się więc na współpracę i proponuje, by Rambert napisał raczej coś na temat martwych szczurów w mieście.

Po siedemnastej, gdy doktor ponownie odwiedza pacjentów, spotyka na schodach Jeana Tarrou. który często przebywa u hiszpańskich tancerzy na ostatnim piętrze kamienicy. Mężczyzna przygląda się zdychającemu szczurowi i twierdzi, że plaga wśród gryzoni jest czymś niespotykanym i zara­zem ciekawym. Dozorca domu martwi się, że nie może sobie poradzić ze szczurami i ma nadzieję, że wszystko szybko wróci do porządku. Niestety, następnego dnia sytuacja pogarsza się i Michel znajduje dziesięć nowych gryzoni. Okazuje się tak­że, że w sąsiednich domach jest ich jeszcze więcej. Matka doktora, która właśnie przyjechała, twierdzi, że to nic nadzwyczajnego, lecz Rieux dzwoni do dyrektora miejskiej służby odszczurzania i prosi, by zajął się tą sprawą. Plaga rozprzestrzenia się i codziennie w całym mieście zdycha kilka tysię­cy gryzoni, które są zbierane i palone. Ludzie za­czynają się bać, gdyż dostrzegają tragizm sytuacji. Po paru dniach zjawisko nagle ustaje i mieszkańcy Oranu uspokajają się. W tym czasie doktor spotyka dozorcę i ojca Paneloux.