Rozdział 1
ŁUCJA ZAGLĄDA DO SZAFY
Było czworo dzieci: Piotr, Zuzanna, Edmund i Łucja. Podczas wojny wysłano je z Londynu na wieś, aby były bezpieczne w okresie bombowych nalotów na miasto. Zamieszkały w domu pewnego starego Profesora, który żył w głębi kraju, na wsi, dziesięć mil od najbliższej stacji kolejowej i dwie mile od najbliższej poczty. Profesor nie miał żony i mieszkał w wielkim starym domu, ze swoją gospodynią, panią Macready, i jej trzema pomocnicami: Ivy, Margaret i Betty.
Następnego dnia po przybyciu dzieci postanowiły zwiedzić dom, zaglądały do każdego pokoju. . Wkrótce potem dotarli do prawie pustego pokoju, w którym stała stara szafa z dużym lustrem w drzwiach. Nie było tu nic więcej.
Łucja najmłodsza z rodzeństwa weszła do szafy, a po chwili zdała sobie sprawę, że stoi pośrodku lasu, jest noc, pod nogami ma śnieg. Wkrótce potem bardzo dziwna postać z parasolem wynurzyła się spomiędzy drzew i weszła w krąg światła rzucany przez latarnię. Dziwna istota była tylko trochę wyższa od Łucji. Od pasa w górę przypominała człowieka, ale jej nogi były nogami kozła (pokrytymi czarną, połyskującą w świetle latarni sierścią), a zamiast stóp miała kopytka. Miała też ogon, choć w pierwszej chwili Łucja go nie zauważyła, ponieważ był elegancko przewieszony przez trzymającą rozłożony parasol rękę, zapewne po to, aby nie ciągnął się po śniegu. Miał krótką, ostro zakończoną bródkę i kręcące się włosy, z których wystawały dwa małe różki. W jednej ręce trzymał otwarty, biały od śniegu parasol, w drugiej — kilka paczek owiniętych w brązowy papier, jakby wracał z zakupów przed Bożym Narodzeniem. Był to faun- Tumnus.
Rozdział 2
CO ŁUCJA TAM ZOBACZYŁA
Faun upewnił się, że dziewczynka jest córką Ewy. Potem poinformował ją, że znajdują się w kraju, który nazywa się Narnią. Wszystko, co leży między Latarnią a wielkim zamkiem Ker-Paravelem nad wschodnim morzem — wszystko to należy do Narnii. Faun zaprosił Łucję na podwieczorek. Zeszli na dno wąwozu, a po chwili znaleźli się przed skałą, w której było wejście do pieczary. W czasie podwieczorka Tumnus opowiadał o zabawach w świetle księżyca, gdy nimfy — które mieszkają w źródlanych jeziorkach — i driady — które mieszkają w drzewach — wychodzą o północy na polanę, aby tańczyć z faunami; o gonitwach za mlecznobiałym jelonkiem, który może spełnić każde życzenie, gdy się go schwyta; o biesiadach z dzikimi Czerwonymi Karłami i o wyprawach po skarby ukryte w głębokich kopalniach i jaskiniach. Faun żałował, że nie ma już lata w Narnii. Potem faun zaczął płakać i przyznał się, że jest sługą Białej Czarownicy, która panuje nad całą Narnią. To ona sprawia, że panuje wieczna zima w Narnii.
Otrzymał rozkaz od Białej Czarownicy, aby schwytać i oddać w jej ręce każdego Syna Adama i każdą Córkę Ewy, których kiedykolwiek spotkam w lesie. Dlatego postanowił skusić zaproszeniem na podwieczorek Łucję, a potem oddać ją w ręce Białej Czarownicy. Chociaż bał się, że czarownica zamieni go kamień zmienił zdanie i postanowił pomóc wrócić do Łucji do domu.