Kłótnia znaków interpunkcyjnych opowiadanie z dialogiem.
Znaki interpunkcyjne zostały zaproszone przez nauczycielkę języka polskiego na lekcję do klasy piątej. Wszystkie przybyły punktualnie, aby pomóc uczniom w interpunkcji. Pierwsza zabrała głos kropka.
– Kończę każde zdanie oznajmujące, jestem ważnym znakiem interpunkcyjnym – stwierdziła zadzierając nosa.
– Ja jestem ważniejszy – udowadniał znak zapytania – kończę każde zdanie pytające oraz jestem niezbędny do pisania pytań retorycznych.
– Każdy wie, że najważniejszy jest wykrzyknik, to on kończy zdania wykrzyknikowe, wyraża gniew, rozpacz oraz rozkaz i prośbę. Takie emocje często pojawiają się w opowiadaniach – krzyknął wykrzyknik.
Znaki interpunkcyjne zaczęły się przekrzykiwać tak głośno, że nie można było zrozumieć, co mówią. Potem obraziły się postanowiły, że nie będą pomagały w tworzeniu zdań.
Od tej pory w każdym opowiadaniu, powieści czy baśni brakowało wykrzyknika, znaku zapytania i kropki. Teksty stały się niezrozumiałe. Nie wiadomo było, gdzie kończą się zdania, które stały się bardzo długie i nigdy nie kończyły się. Zapanował chaos. Uczniowie przestali czytać, a pisarze i poeci pisać, ponieważ bez znaku zapytania i wykrzyknika nie mogli wyrażać swoich emocji.
Wtedy dwukropek postanowił nadać znakom interpunkcyjnym ordery ,, Najważniejsza znaki interpunkcyjne’’ . Takie wyróżnienie sprawiło, że znaki pogodziły się, wróciły do zdań i z dumą nosiły ordery.