Rozdział I
Oran, rok 194. Opisywana miejscowość nie charakteryzuje się niczym nadzwyczajnym:
jest zwykłym miastem i niczym więcej jak prefekturą francuską na wybrzeżu algierskim.
Oran jest dość brzydkim i smutnym miastem, nie ma w nim drzew, ptaków, ani ogrodów. Pory roku odróżnia się poprzez jakość powietrza, błoto lub kwiaty sprzedawane na targach. Z kolei mieszkańcy Oranu skupiają się głównie na robieniu interesów i zarabianiu pieniędzy. Poddają się rutynie zarówno w życiu zawodowym, jak i osobistym, bowiem pracują, kochają i umierają z miną jednako szaleńczą i nieobecną. Po wyjściu z biur idą do kawiarni, na bulwary lub do domu. Grają w kręgle, spacerują lub odpoczywają na balkonach i codziennie powtarzają te same czynności. Młodzież w Oranie ma gwałtowne i krótkie pragnienia, a starsi mieszkańcy ograniczają się do gry w kręgle lub w karty, więc w niczym nie różnią się od innych. Narrator stwierdza, że większość współczesnych ludzi żyje w podobny sposób. Nie mają też czasu na miłość, dlatego pospiesznie łączą się ze sobą lub powoli się do siebie przyzwyczajają. Kochają, nie wiedząc o tym . Poza tym w Oranie ludzie nie interesują się chorymi i umierającymi mieszkańcami, gdyż praca i rozrywki wymagają zdrowia i tężyzny ciała. Z tego powodu chorzy czują się tu bardzo samotni i opuszczeni. Nie znajdują też w nikim oparcia.
Narrator wyjawia, że opis Oranu i jego mieszkańców miał służyć do uzmysłowienia czytelnikowi tragedii, jaka spotkała to niewielkie miasto. Dżuma pojawiła się tam niespodziewanie, równie dobrze mogłaby dotknąć w tym czasie zupełnie inne miejsce. Zapewnia też, że sam był uczestnikiem przedstawionych w powieści wydarzeń, lecz swoją tożsamość ujawni w odpowiedniej chwili.
Ranek 16 kwietnia. Doktor Bernard Rieux natyka się na martwego szczura przy schodach swojego gabinetu. Informuje o tym dozorcę Michela, lecz urażony mężczyzna twierdzi, że w domu na pewno nie ma szczurów i że ktoś musiał go podrzucić. Wieczorem doktor spostrzega kolejnego szczura, który pluje krwią i zdycha na jego oczach. Rieux nie zastanawia się długo nad tym zdarzeniem, gdyż jego myśli zaprząta chora żona, która ma nazajutrz wyjechać do uzdrowiska w górach. Zgodnie z poleceniami męża kobieta odpoczywa przed długą podróżą i zapewnia go o dobrym samopoczuciu.