Wojna futbolowa streszczenie

Korespondenci pojechali dalej,  minęli pustą wioskę San Francisco, potem wjechali w sam środek działań wojennych, słychać było strzały cekaemów, wybuchy bomb.  Po wybuchu wszyscy zostali ,, wymieceni ‘’ z ciężarówki  i Kapuściński starał się ukryć między krzakami, ostatecznie padł na ziemię i czekał. Nie mógł rozsądnie myśleć, więc skupił się obserwacji idących mrówek, aby opanować strach.  

Gdy podniósł głowę zobaczył żołnierza, miał szczęście, że był to Honduranin. Reporter bał się, że będzie to salwadorski żołnierz, ponieważ poprzedniego dnia widział w Nacaome misjonarza amerykańskiego zmasakrowanego przez Salwadorczyków.

Kapuścinski pokazał żołnierzowi   pismo dowódcy armii Hondurasu, pułkownika Ramireza Ortegi, do oddziałów frontowych, zezwalające na przebywanie korespondentom  na terenie działań wojennych. Reporter powiedział żołnierzowi, że musi wysłać depeszę do Warszawy, żołnierz postanowił go eskortować. Cieszył się, że będzie mógł dzięki temu wycofać się na tyły. ,,Był to rekrut, chłop-biedak, tydzień temu powołany pod broń, wojska nie znał, wojna mało go obchodziła, kombinował, jak przeżyć.’’

Zaczęli przedzierać się przez las, żołnierz postanowił, że cofnie się i zabierze buty zabitych żołnierzy i ukryje w krzakach. Potem wymieni   jedną parę  butów  na trzy pary dziecinnych, bo miał aż dziewięcioro dzieci w domu.

W czasie przeprawy przez las reporter pytał się chłopa – żołnierza, dlaczego walczy z Salwadorem. Nie wiedział, stwierdził, że to sprawy rządowe. Dodał, że żyjąc na wsi lepiej nie zadawać pytań, bo człowiek pytający wzbudza podejrzliwość sołtysa. Sołtys wyznaczy go później do robót publicznych. Pracując tam, chłop musi zaniedbać gospodarkę i rodzinę, czeka go jeszcze większy głód.

O zmierzchu dotarli do małej wioski – Santa Teresa. Kwaterował tu batalion piechoty, dowódca batalionu dał reporterowi samochód, aby mógł wrócić do Tegucigalpy. Dowódca słuchał radia, w którym spiker czytał kolejne komunikaty z frontu. Informowano, że szereg państw na obu półkulach chce rozpocząć mediacje, aby położyć kres wojnie między Hondurasem i Salwadorem.

Następnie spiker przeczytał wiadomość, że z przylądka Kennedy'ego wystrzelono rakietę Apollo-11. Trzej astronauci, Armstrong, Aldrin i Collins, lecą na Księżyc.

Rano razem ze swoim żołnierzem Kapuściński  został odwieziony  jeepem do Tegucigalpy. Na poczcie wysłał depeszę do Warszawy o działaniach wojennych w Hondurasie.

Wojna futbolowa trwała sto godzin. Jej ofiary: sześć tysięcy zabitych, kilkanaście tysięcy rannych. Około pięćdziesięciu tysięcy ludzi straciło domy i ziemię. Zniszczono wiele wiosek.

W wyniku interwencji państw Ameryki Łacińskiej oba kraje zaprzestaly działań wojennych, ale do dzisiaj na granicy Hondurasu i Salwadoru wybuchają zbrojne utarczki, giną ludzie i płoną wsie.

Prawdziwa przyczyna tej wojny była następująca: Salwador – najmniejszy kraj Ameryki Środkowej, ma największą gęstość zaludnienia na kontynencie amerykańskim (ponad 160 osób na km kw.). Chłopi z Salwadoru osiedlali się w Hondurasie, zakładali wsie i wiedli żywot nieco lepszy niż w swoim kraju. Było ich 300 tysięcy. W latach 60-tych zaczęły się niepokoje wśród chłopstwa Hondurasu, które domagało się ziemi. Rząd uchwalił dekret o reformie rolnej. Rząd chciał obdzielić chłopów Hondurasu ziemią, zajmowaną w tym państwie przez chłopów Salwadoru. Oznaczało to, że 300 tysięcy emigrantów salwadorskich ma wrócić do swojego kraju, w którym nie mieli nic. Rząd Salwadoru sprzeciwił się przyjęciu tych ludzi, obawiając się chłopskiej rewolucji. W tych okolicznościach doszło do spotkań piłkarskich między reprezentantami Hondurasu i Salwadoru. Mecz piłki nożne zaognił jeszcze sytuację i pierwszy zaatakował Salwador, który miał znacznie silniejszą armię i liczył na łatwe zwycięstwo.

Wojna zakończyła się impasem. Granica pozostała ta sama.

Część emigrantów wróciła do Salwadoru, część nadal żyje w Hondurasie. Oba rządy były zadowolone z wojny, ponieważ przez kilka dni Honduras i Salwador zajmowały czołowe miejsca w prasie światowej i były obiektem zainteresowania międzynarodowej opinii.