Rozdział IX
W tę noc Allianie do świtu bawili się na ulicach swego miasta. Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów noc należała do nich. W wielu domach spotykano się, tańczono, a echo daleko niosło radosne śpiewy. Bartek pisze list do Ariam. Lorak chce odwieść chłopca od pomysłu spotkania z Nienazwanym, ale on twierdzi, że należy szybko działać, aby Nienazwany nie miał czasu na wymyślenie nowych sposobów zastraszania Allian. Bartek wyruszył o wpół do dwunastej.
Rozdział X
Tej nocy Rada Mędrców w trybie pilnym zebrała się w Ratuszu, by przeanalizować nową sytuację, w jakiej znalazło się miasto i jego mieszkańcy. Mędrcy wiedzieli to, że moc Nienazwanego jest jedynie osłabiona nagłą, choć bezkrwawą porażką, że jutro, czarnoksiężnik z Lewawu powoła do życia inne, groźne moce.
Najbardziej obawiali się Nicości. Z niej pochodzą potwory, których nie można pokonać żadnym sposobem. Nawet ich komputery nie umiały przewidzieć z jakimi niebezpieczeństwami będą musieli zmierzyć się. Lorak udał się do Ratusza, aby przekonać Mędrców, że należy pomóc Bartkowi.
Mędrcy bali się, rozgorzała miedzy nimi dyskusja, ale ostatecznie zgodzili się wybrać do Lewawu. Postanowili, ze każdy z Allian weźmie ze sobą bateryjkę elektryczną i miedziany drut, aby Pajęczaki trzymały się od nich z daleka. Uderzono w Wielki Dzwon na Rynku, aby zgromadzić wszystkich mieszkańców, Dziesiątka, najmłodsza przedstawiła zebranym decyzję Rady. Gdy miejskie zegary wybiły godzinę pierwszą, w stronę Lewawu ruszył ogromny pochód. Na jego czele szli Mędrcy, tuż obok Lorak, Kelef, Airam.
Obawa o los Bartka, którego uważali za swego syna, szybciej niż pozostałych Allian przekonała Airam i Kelefa. Gotowi byli teraz poświęcić własne życie, byle tylko być razem z Ketrabem. Trzymali w pogotowiu miedziane druty. Pochód wolno zbliżał się do głównej bramy. Nie wstrzymała go nawet szalejąca burza. Grzmoty nie ustawały, a nad głowami idących przeskakiwały po niebie ogniste błyskawice. Zegary biły wpół do drugiej. Pierwsi Allianie przekraczali mury zamczyska przez tę samą co Bartek uchyloną furtkę głównej bramy.