Rozdział III
Brodacz – o imieniu Lorak wraz z żoną i dwojgiem dzieci mieszkał przy ulicy Wiślnej. W Wokarku nosiła ona nazwę U Ałsiw. Alliane nigdy nie chodzili nad Ałsiw. Było to miejsce najbardziej złowrogie. Bez względu na porę dnia i nocy przebywały tam Pajęczaki.
Rodzina Loraka powitała Bartka serdecznie, choć nie ukrywano zdziwienia. Żona Loraka Anna przygotowała Bartkowi łóżko do spania oraz podała obiad. Wcześniej dzieci Loraka Atram i Bukaja prosiły go, aby je nosił na barana. Później Bartek dowiedział się od Loraka, że nikt nie widział Nienazwanego i nie zobaczy.
Na Lewawie od wieków nie ma prawa stanąć noga Allianina. Z wyjątkiem dnia, w którym rodzi mu się dziecko. Wtedy trzeba dziecko zawinąć w biały jedwab i o północy zanieść pod bramę Lewawu. Chociaż od zachodu do wschodu słońca Allianom nie wolno wychodzić z domu, to w tę noc wolno, lecz tylko członkom rodziny, w której rodzi się dziecko. Na tę jedną jedyną noc stają się nietykalni. Pajęczaki wówczas nie napadają na nich. Dziecko zanosi się pod bramę Lewawu o północy i pozostawia tam, aż do wschodu słońca. Gdy słońce ukaże się zza horyzontu, wraca się po nie, nie wcześniej. Cała ta wyprawa jest straszna, ponieważ po drodze wokół są Pajęczaki. A im bliżej Lewawu, tym większa, paraliżująca niemoc ogarnia przybyłych tam Allian. Ta groza i strach płyną od Nienazwanego…
Bartek zapragnął towarzyszyć jednemu z Allian podczas takie wyprawy. Lorak go ostrzegł, że jeden z Allian – Naj też wspominał, że należy wreszcie podjąć walkę z Pajęczakami. Minęły dwa dni i dwie noce, jak Naj zaczął się buntować, i zginęła cała jego rodzina, żona i trzech dorosłych synów, a na końcu on sam. Pajęczaki zaatakowały w dzień. Weszły do ich domu w samo południe, czego prawie nigdy nie czynią.
Łewap, któremu urodziło się dziecko, poproszony przez Loraka, zgodził się na towarzystwo Bartka podczas jego wyprawy do Lewawu. Potem Bartek w czasie snu widział swoją mamę, która była Allianką. Tuż przed zachodem słońca we wszystkich domach, w całym Wokarku, zamykano mocne żelazne bramy, na okna zakładano okiennice i kraty. Bartek bał się wyjść z domu, ponieważ Lorak pokazał mu, że po zachodzie słońca na ulicach znajdują się Pajęczaki. Bartek postanowił, że wyjdzie kominem na spotkanie z Łewapem.