Marta
Gdy następnego dnia Mary obudziła się, w jej pokoju młoda dziewczyna rozpalała ogień. Była to Marta – jej nowa pokojówka i jednocześnie służąca pani Medlock. Mary, zgodnie ze swymi przyzwyczajeniami, zaczęła grymasić, kazała się ubierać, co trochę zdumiało dziewczynę. Jednak nie zważając na jej kaprysy, zaczęła opowiadać o swoim przybyciu do domu pana Cravena, tajemniczych okolicach, wreszcie 0 bracie – Dicku, który kochał zwierzęta i spędzał bardzo dużo czasu na wrzosowiskach. Tam zaprzyjaźnił się z wieloma z nich, tak że nawet jadły mu z ręki. Marta zdradziła też Mary, że wśród ogrodów otaczających dom jeden był zamknięty. To ogród pani Craven, do którego nikt nie wchodził od czasu jej śmierci.
Mary bardzo przejęła się opowiadaniem Marty. W związku z tym zaraz też poszła zwiedzić otoczenie domu.
Przechodziła przez kolejne ogrody, chcąc trafić do tego nieuczęszczanego przez nikogo. Wśród zieleni spotkała starszego pana, ogrodnika w posiadłości – Bena Weatherstaffa. Podczas ich rozmowy rozległ się cudowny śpiew ptaka, który bardzo poruszył dziewczynkę. Okazało się, że to gil (rudzik) wyśpiewywał swoje trele. Był on ukochanym ptakiem staruszka. Oczywiście zachwycona Mary chciała wiedzieć wszystko o ślicznym śpiewaku. Ben opowiedział jej, iż gil mieszkał w ogrodach pana Cravena, ale jego gniazdko znajdowało się w ich niedostępnej części. To jeszcze bardziej rozbudziło ciekawość dziewczynki. Ogrodnik, poirytowany jej dociekliwością, nie chciał powiedzieć nic więcej i wrócił do swojej pracy..
Krzyk w korytarzu
Mary zaczęła nowe życie w domu wuja. Codziennie po śniadaniu chodziła do parku, biegała po jego licznych ścieżkach, wsłuchiwała się w odgłosy wiatru i śpiew gila. Zaprzyjaźniła się z ptaszkiem, ale wciąż brakowało jej towarzystwa. Ogrodnik Ben porozmawiał chwilę z dziewczynką i wracał do swych zajęć, a ona czuła się samotna.
Jednak stały kontakt z przyrodą sprawił, że Mary nabierała apetytu i miewała coraz lepszy nastrój. Zmianę w jej zachowaniu dostrzegli też domownicy. Mary nie dawała spokoju myśl o tajemniczym ogrodzie, do którego nie było dostępu. Dziewczynka pragnęła się dowiedzieć, dlaczego wuj tak nie lubił tego miejsca. W końcu zapytała o to Martę. Ta początkowo nie chciała rozmawiać na ten temat, w końcu jednak wyjawiła, że ogród ten był ulubionym zakątkiem pani Craven. Oczywiście często w nim przebywała, siadając na ławeczce pod drzewem. Któregoś dnia gałąź się urwała i spadła jej na głowę. Kobieta wkrótce zmarła. W związku z tym od tamtej pory pan Craven nie lubił tego miejsca, a chcąc zapomnieć o przykrych wydarzeniach, wyrzucił klucz do ogrodu i zabronił tam wchodzić.
Mary lubiła spędzać czas na wsłuchiwaniu się w różne odgłosy przyrody. Pewnego dnia, zasłuchana w szum wiatru, miała wrażenie, że skądś dochodziły głosy przypominające płacz dziecka. Zdecydowała się to sprawdzić.
A jednak ktoś płakał
Następnego dnia padał deszcz, więc żeby Mary się nie nudziła, Marta opowiedziała jej o swojej rodzinie: licznym rodzeństwie, rodzicach i biedzie, która często gościła w ich domu. Niewątpliwie Mary najchętniej słuchała o Dicku.
Później dziewczynka zaczęła chodzić po pokojach i korytarzach, szukając biblioteki pana Cravena, aby znaleźć jakąś lekturę. Przyglądając się po drodze wyposażeniu wnętrza, znowu usłyszała dziwne odgłosy, jakby płacz dziecka. Gdy udała się w kierunku, z którego dochodziły, spotkała panią Medlock z pękiem kluczy w ręku. Ochmistrzyni była niezadowolona z samotnego wałęsania się Mary po domu i kazała jej natychmiast wrócić do siebie. W rezultacie dziewczynka wykonała polecenie bez słowa.
Klucz do ogrodu
Minęły dwa dni. Pogoda poprawiła się, przestało padać. Mary obserwowała przez okno szafirowe niebo, które wprawiało ją w zachwyt. Marta powiedziała dziewczynce, że niebawem nastanie wiosna, a wtedy nie ma piękniejszego miejsca od Yorkshire. Mary poprosiła Martę o możliwość poznania jej rodziny i dziewczyna obiecała porozmawiać o tym ze swoją matką. Po śniadaniu Mary poszła do ogrodu spotkać się z Benem. Ogrodnik miał znakomity nastrój z powodu nadchodzącej wiosny, którą czuł w powietrzu. Podczas ich rozmowy nadleciał gil i zbliżył się do nich. Dziewczynka, idąc za ptaszkiem głąb ogrodu, natrafiła na dziurę w ziemi wykopaną przez psa. W niej leżał klucz do tajemniczego zakątka.