Rozdział XIII
Ku rozpaczy chłopców na lekcji okazało się, że rolnik ich oszukał. Sprzedany przedmiot był fragmentem ochrony głowy pszczelarza, a nie zbroi rycerskiej. Podczas historii nie chcieli opowiadać o starożytnym Babilonie, więc ratowali się jakimiś informacjami z dziejów Piastów. Profesor czuł zadowolenie, że coś drgnęło, bo uczniowie ożywili się nieco na zajęciach, a nawet trochę umieli. Alcybiades zaproponował im więc interesującą umowę – triumwirat (on, Katon i chłopcy). W myśl tego układu nie miał ich odpytywać na stopnie, ale wszyscy mieli prowadzić dyskusje o tematyce historycznej. To chłopców przeraziło, ponieważ okazało się, iż profesor ocenił ich jako mądrzejszych, niż byli w rzeczywistości. Z drugiej strony zaimponowało im to. Nie musieli się już bać odpytywania, a to, co mówił nauczyciel, wydawało się interesujące.
Rozdział XIV
Sposób cały czas działał. Dyżurni uczniowie (czyli Stoicy) przygotowywali się do lekcji, rolą kontrolerów zaś było pilnowanie, aby wywiązali się z zadania. Pozostali słuchali opowieści profesora. Alcybiades twierdził, że VIIIa jest klasą historyczną, choć całe grono pedagogiczne patrzyło na nich podejrzliwie. Zmiana była przecież nietypowa.
Właśnie minął miesiąc wyznaczony przez Alibabę jako ostateczny termin łagodzenia fermentu, jaki chłopcy wywołali w szkole swoim nieuctwem. Okazało się, że spisali się całkiem dobrze i zasłużyli na pochwałę starszego kolegi. Kontynuowanie Sposobu na Alcybiadesa wciągnęło uczniów bez reszty. Coraz więcej z nich chciało się uczyć, aby brać udział w lekcyjnym Dryfie. Na zajęciach j
Rozdział XV
Przez pół roku uczniowie VIIIa realizowali swój Sposób.W kwietniu dowiedzieli się, że do ich szkoły przyjeżdżają uczestnicy kółka historycznego z Ełku. Co gorsza – Alcybiades właśnie ich zaproponował na przewodników po Warszawie. W wycieczce mieli również uczestniczyć Szekspir (szkolny prymus) oraz dyrektor szkoły.*Klasę ogarnęło przerażenie, gdyż chłopcy zdawali sobie sprawę, że tak naprawdę znają tylko niektóre zagadnienia z historii. Byli przekonani, że cala ich działalność związana ze stosowaniem Sposobu na Alcybiadesa wyjdzie na jaw i zakończy się awanturą. Nie wiedzieli, co robić. Ciamciarę dręczyły nocne koszmar, że następnego dnia klasa uciekła z zajęć i tylko czterej winowajcy: Pędzel, Zasępi Słaby oraz on jako jedyni oprowadzali wycieczkę. Podczas zwiedzania opowiadali bzdury, mieszali fakty historyczne. Dyrektor chciał zwolnić Alcybiadesa za brak umiejętności pedagogicznych, na dodatek we śnie Ciamciary chłopcy doprowadził: do śmierci profesora. Widział nawet jego pogrzeb.