Rozdział IV
Oleńka dowiaduje się o tym, co się stało w Lubiczu od przedstawicieli szlachty laudańskiej, która jednocześnie prosi Billewiczównę o pomoc w okiełznaniu zachowania narzeczonego. Kiedy przed wyjazdem do Upity pojawia się u niej kompania Kmicica ta oskarża ich o nakłanianie narzeczonego do złego zachowania i odmawia im udzielenia pomocy (chcieli prosić o udostępnienie rzeczy, które miały pomóc w ratowaniu miasteczka). W czasie podróży kompania zatrzymuje się w karczmie w Wołmontowiczach, gdzie nawiązuje się bijatyka z Butrymami wywołana zachowaniem towarzyszy Kmicica.
Rozdział V
Kmicic przybywa do Wodoktów, gdzie zdaje relacje Oleńce z pomocy w Upicie. Ta uświadamia mu, że wie co się stało w Lubiczu i że odprawiła jego kompanów. Kmicic obiecuje poprawę swojego zachowania, po czym od razu wyrusza do Lubicza. Tam zastaje wymordowanych swych kompanów. Jedynie od ledwo żywego Rekucia dowiaduje się co się stało. Wściekły udaje się na Wołmontowicze, gdzie dokonuje zemsty za kompanów. Po spaleniu wsi ucieka do majątku Billewiczów, gdzie prosi o schronienie. Opowiedział Oleńce co się stało, ta obiecała mu chwilową pomoc. Kiedy do majątku przybyła obława odprawiła ją, po czym wygnała Kmicica z majątku.
Rozdział IV
Ofiary poczynań Kmicica w Wołmontowiczach schroniły się u Billewiczówny, która tymczasowo odstąpiła im majątek w Miturnach. Prosiła również o wstrzymanie się z zemstą na Kmicicu do czasu wyroku sądu. Kmicic napisał do Oleńki list w którym wyjaśnia swoje zachowanie, jednakże ta nie wybaczyła mu tego co zrobił.
Rozdział VII
W tym rozdziale poznajemy postać Michała Wołodyjowskiego, który przebywa w Pacunelach u Pakosza Gasztowta. Szlachta laudańska chciała go zestawiać z Billewiczówną. Tymczasem rycerz zauroczył córkę Gasztowta. Kiedy Kmicić porwał Oleńkę, Wołodyjowski pomagał w jej poszukiwaniach. W tej oto sposób dotarł do Lubicza, gdzie schronił się Kmicic. Doszło do pojedynku między Wołodyjowskim i Kmicicem. Kmicic został ciężko ranny, jednak „mały rycerz” darował mu życie. Wołodyjowskiemu bardzo spodobała się Oleńka, jednakże ona nie zwracała na niego uwagi. Po pojedynku Wołodyjowski zabrał w niewolę oddział Kmicica i powrócił do majątku Gasztowta.