Wobec tej matki zmiany się nie boję,
Gdy poznam w pełni pochodzenie moje.
[Stasimon III]
Chór
Jeśli to nie sen, nie złuda,
Jutro, gdy skała twa, o Kiteronie,
W pełni miesiąca zapłonie,
Wysławię cześć twą i cuda.
Zaśpiewam chwały pieśń wielką,
Zwąc cię Edypa matką, żywicielką.
Pląsem cię uczczę, iż byłeś ostoją mym panom,
A ty Febie, zawtóruj i pieśni, i tanom.
Jakaż bo ciebie zrodziła dziewica?
Czyś ty był ojcem, o Panie,
Czy też Apolla znęciły ją lica
Na szczytów cichej polanie?
Czy bóg, co włada w kyllenejskim jarze,
Lub Bakchus lśniący na wirchów gdzieś tronie
Od krasnych dziewic otrzymał cię w darze,
Nimf w Helikonie?
[Epeisodion IV]
Edyp
Jeśli ja także, choć w przód go nie znałem,
Zgadywać mogę, mniemałbym, o starcy,
Że ten, którego czekamy od dawna,
Pastuch się zjawił, bo wiek za tym mówi.
A zresztą w ludziach, którzy go prowadzą,
Widzę me sługi; osądzisz to łacniej,
Boś znał człowieka przed dawnymi laty.
Król Edyp tekst
Pages: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52