Wykaż, że podmiot liryczny Trenów występuje w cyklu podwójnej roli zrozpaczonego ojca i renesansowego humanisty.
Jan Kochanowski napisał cykl 19 trenów, które powstały po śmierci córki Urszuli. Poeta jako prawdziwy humanista nawiązał do tradycji antycznej, z której zaczerpnął pomysł na gatunek poezji żałobnej – tren. Oryginalność poezji Kochanowskiego polega na stworzeniu całego cyklu trenów, a nie pojedynczego utworu, w którym zrozpaczony ojciec wyraża swój ból po stracie dziecka.
W Trenach można dostrzec kryzys światopoglądu poety opartego na renesansowych wartościach, stoicyzmie oraz wierze w dobroć i sprawiedliwość Boga. Niemożność pogodzenia się z losem prowadzi poetę do buntu, stawiania pytań oraz wielu wątpliwości.
Tren XI można uznać za apogeum kryzysu poety, który pod wpływem śmierci córki zwątpił w wyznawaną do tej pory filozofię życiową. Już w pierwszym zdaniu Trenu XI Kochanowski kwestionuje podstawową kategorię swojego systemu etycznego – cnotę. Kwestionuje ustami sławnego Rzymianina – Brutusa. Brutus nie był dla starożytnych symbolem zdrady (ostatnie słowa Cezara, który padł ofiarą zamachu, miały brzmieć: „I ty, Brutusie, przeciwko mnie?”), lecz raczej obrońcą wolności – Cezar zmierzał bowiem do likwidacji republiki, by stać się niepodzielnym władcą Rzymu. Dramatyczne słowa Brutusa poeta potwierdza w wersie drugim – kluczowe jest tu pojęcie „fraszka”, a więc błahostka, rzecz niewarta zachodu. Powtórzenia nie zostawiają miejsca na dyskusję – cnota jest niewiele warta, nie można jej w żaden sposób obronić. Zdanie wykrzyknikowe zwiększa jeszcze kategoryczność sądu: „fraszka, kto się przypatrzy, fraszka z każdej strony!”
Ale poecie nie wystarczają ani autorytet starożytnych, ani własne odczucie. W Trenie XI wersach 3-8 zawarte są argumenty wspierające słowa Brutusa i przekonanie poety. Dwa oparte na anaforze i paralelizmie pytania retoryczne prowadzą do refleksji nad racjonalnością świata. Jeśli bowiem rządzi nim – tak jak w słynnym Hymnie – mądry i sprawiedliwy Bóg artysta, to takie wartości jak pobożność czy dobroć powinny przynosić człowiekowi szczęście. Tymczasem często cierpią pobożni i dobrzy. Kochanowski stawia w tym miejscu pytania bliskie biblijnemu Hiobowi: jaki jest sens mojego cierpienia? czym zawiniłem, że cierpię?
Rozum podpowiada proste rozwiązanie: światem nie rządzi Bóg, lecz „nieznajomy wróg”, bezosobowa, przeciwna człowiekowi siła, dla której nie istnieją żadne wartości:
Nieznajomy wróg jakiś miesza ludzkie rzeczy, nie mając ani dobrych, ani złych na pieczy.
Ma ona cechy boskie – nie jest przypadkiem, że poeta nawiązuje w tym miejscu do biblijnych Psalmów. To Bogu Dawida w Psałterzu Kochanowskiego „nie ulęże” (w sensie: nie skryje się) żadna istota (Ps 50), a kiedy „duch jego wienie (Ps 147), wzbierają wody. Użycie języka biblijnej księgi wyraźnie wskazuje na głębokość religijnego kryzysu poety – atrybuty dobrego Stwórcy zostają przypisane „nieznajomemu wrogowi”, a piękny, mądry i racjonalny świat renesansu zmienia się w przerażający chaos.
Renesansowa idea godności człowieka wspierała się na wolności i rozumie Człowiek był, według renesansowych humanistów, istotą wolną, rozumną, doskonałą – bliską samemu Bogu. W Trenie XI Kochanowski znacząco przekształca główne idee epoki. Ludzie są po prostu pyszni i hardzi, a mędrzec niewiele różni się od prostaka – lepiej tylko ukrywa swoją niewiedzę.
Śmierć córki, odczuwana przez Kochanowskiego jako nieracjonalna, niesprawiedliwa, sprzeczna z porządkiem natury, doprowadziła go w końcu do fundamentalnych pytań o istotę Boga i świata. W Trenie XI jesteśmy świadkami sporu poety humanisty z samym sobą i Stwórcą.
Tren XIX stanowi zakończenie cyklu, sen przynosi poecie ukojenie w bólu. Poeta wydaje się, że pogodził się z myślą, że życie to nie tylko radość, ale także cierpienie, które należy znosić z godnością.
Jak Kochanowski w Trenach staje się przede wszystkim ojcem cierpiącym po śmierci ukochanej córki. Ból poety jest tak wielka, że zapomina o podstawowych wartościach renesansowego humanisty.