W domu wicedyrektorki, ku swemu zdumieniu, spotkała Pawła, który okazał się jej synem. On jednak nie rozpoznał Anieli w nowym wcieleniu. Wynikiem ich spotkania była decyzja dziewczyny o przyjęciu pracy u matki chłopca jako pomoc domowa. Otrzymane wynagrodzenie pozwoliło jej na opłacenie wynajętego pokoju. Wykonywała codzienne obowiązki w domu pani Nowackiej i jednocześnie mogła widywać każdego dnia obiekt swoich uczuć.
Wydaje się, że obserwacja chłopca spowodowała, że miłość Anieli słabła. Gdy widziała go leniwego, jedzącego bez opamiętania lub flirtującego z Danuśką, już nie wydawał jej się taki atrakcyjny. Cały czas jednak musiała pamiętać o odpowiedniej charakteryzacji, aby się nie zdemaskować. Niewątpliwie udawało jej się to doskonale.
Jednocześnie Aniela korespondowała z chłopcem za pośrednictwem przyjaciółki Kasi, która mieszkając w Łebie, odbierała listy Pawła do Anieli i przesyłała je do Poznania. W tej korespondencji chłopak niezmiennie wyznawał jej swoje uczucia.
wrzesień
Rozpoczął się rok szkolny. Aniela w nowej szkole czuła się nieswojo. Pierwszą osobą, z którą nawiązała bliższy kontakt, był Robert Rojek. Stał się jej kolegą z ławki. Codzienna praca nie była łatwa i dziewczynie trudno było godzić ją z obowiązkami szkolnymi. Na dodatek nowe przedmioty z początku szczególnie jej nie interesowały – stąd pojawiły się niepowodzenia w nauce. Aniela w rozmowie telefonicznej z Pawłem wspomniała, że w sobotę pojawi się w Poznaniu. Uradowany chłopak w związku z tym umówił się z nią w kawiarni hotelu „ Merkury”. Tego dnia Aniela, ubrana stosownie do sytuacji, wybrała się na randkę. Na miejscu była pierwsza, więc zamówiła pepsi-colę. W oczekiwaniu na ukochanego niefortunnie strąciła butelkę ze stolika. Gdy sprzątała rozbite szkło i wylany płyn, pojawił się Paweł. Widząc Anielę rozczochraną, w okularach i ze szmatą do podłogi w ręku, wziął ją za pomoc domową zatrudnioną przez jego matkę. Z pewnością nie rozpoznał obiektu swych uczuć. Załamana przykrym wydarzeniem Aniela postanowiła wracać do domu, gdy tylko skończy się miesiąc, za który otrzymała zaliczkowo zapłatę.
Mijał czas i poligrafia zaczęła ją coraz bardziej interesować. Największe jej zainteresowanie wzbudzał jednak teatr. Ponieważ w domu Pawła odbywały się próby do szkolnego przedstawienia, dziewczyna obserwowała je z wielkim zaciekawieniem. Przygotowywano inscenizację Hamleta. Zajęcia prowadził nauczyciel języka polskiego – Dmuchawiec – miłośnik teatru. Kiedy podczas jednej z prób Aniela (jako pomoc domowa, czyli Frania) na prośbę profesora ujawniła swoje umiejętności aktorskie. Dlatego powierzono jej rolę w przedstawieniu. Miała grać Ofelię, w którą początkowo wcieliła się Danusia. Paweł był Hamletem.