Rozdział VII. Byk kreteński
Tym razem do sławnego detektywa zgłosiła się Diana Maberly. Jak to określił Poirot „ziemianka… bez pieniędzy”. Przyszła ona do niego z uwagi na to, że jej narzeczony, z którym była zaręczona już od ponad roku zerwał zaręczyny. Jak twierdził z powodu tego, że jest psychicznie chory. Kobieta jednak nie zauważyła u niego żadnych objawów choroby. Detektyw spytał się czy w rodzinie narzeczonego były osoby chore. Ta powiedziała, że tak, ale i że w każdej rodzinie można znaleźć kogoś chorego lub nadzwyczaj zdolnego. Detektyw stwierdził, że do jego zadań nie należy łączenie kochanków i już chciał odmówić, kiedy kobieta powiedziała, iż nie chce by detektyw ją żałował a zrobił coś w tej sprawie. Po tym wyzwaniu Herkules wysłuchał tego co miała mu do powiedzenia kobieta o rodzinie jej narzeczonego. Powiedziała, że zwyczajem u nich jest, że każdy mężczyzna wstępuje do marynarki – była to wielowiekowa tradycja. Jednakże ojciec, który nalegał na to by syn również został marynarzem w pewnym momencie kazał mu zrezygnować ze służby. Było to dziwne, tym bardziej, że nie było żadnego skandalu związanego z Hugh – narzeczonym. W końcu Diana powiedziała, że było jedno nietypowe wydarzenie w wiosce, ale zupełnie nie związane z nimi – mianowicie poderżnięto gardła owcom jednego z farmerów. Poirot spytał czy ojciec narzeczonego admirał Chandler pochwalał zaręczyny. Ona powiedziała, że tak. Ale kiedy go teraz spotkała powiedział jej, że syn postępuje w jedyny słuszny sposób. Detektyw powiedział, że nie wie czy będzie wstanie pomóc jednak z pewnością wybierze się do posiadłości, żeby sprawdzić co się tam dzieje.
Detektyw wraz z dziewczyną udał się do posiadłości Chandlerów – Lyde Manor, gdzie przy herbacie czekali na nich: admirał, Hugh oraz pułkownik Frobisher, który był ojcem chrzestnym młodego Chandlera oraz najlepszym przyjacielem jego ojca. Poirot podziwiający młodego pana wdał się w dyskusję z pułkownikiem, stwierdził, że młodzieniec wygląda jak byk poświęcony Posejdonowi – okaz siły i zdrowia. Pułkownik był bardzo zdziwiony, że Diana zwróciła się do Herkulesa o pomoc w tej sprawie. Detektyw spytał się go czy rodzina jest obciążona chorobą. Dowiedział się, że ostatnią chorą osobą był dziadek młodego Chandlera. Jego choroba przejawiała się między innymi poprzez agresję. Tuszowano jego wybryki aż w końcu został zamknięty w zakładzie i tam dożył starości. Herkules dowiedział się, że właśnie takiego losu obawia się młodzieniec i dlatego nie chce skonsultować się z lekarzem.