Dwanaście prac Herkulesa streszczenie


Rozdział V. Stajnie Augiasza

  Tym razem do detektywa zgłosił się sir George Conway wraz z Edwardem Ferrier – minister spraw wewnętrznych i premier. Chodziło o to, że jedna z gazet szukająca wszędzie sensacji „X-ray News” chciała opublikować artykuł szykanujący byłego premiera oskarżając go o machinacje i defraudację publicznych pieniędzy. Jak się okazało niestety to wszystko było prawdą. Minister spraw wewnętrznych upominał, że te wiadomości muszą pozostać tylko dla informacji detektywa. Premier dodatkowo powiedział, że chodzi tutaj o przyszłość jego partii, której symbol okazał się największym oszustem pokolenia. Były premier (teść obecnego) po tym jak wyszły na jaw jego machlojki miał ustąpić ze stanowiska podając za powód stan swojego zdrowia, zaś jego następca miał posprzątać cały bałagan. Sir Conway powiedział, że to istne stajnie Augiasza, zaś premier stwierdził, że to „herkulesowe zadanie” znacznie ich przerasta. Spytał też detektywa czy ten potrafi czynić cuda. Herkules obiecał pomoc, z uwagi na to, że były premier już nie brał czynnego udziału w polityce, a pewien ze znanych profesorów wyraził się o Edwardzie Ferrier, że jest to „przyzwoity człowiek”.

Po wyjściu od premiera Poirot spotkał się z jego żoną. Wyraziła ona obawę przed tym co się będzie teraz działo.  Powiedziała, że wiedziała, że jej ojciec jest oszustem, lecz nie miała pojęcia co dokładnie robił i na jaką skalę. Detektyw spytał się ją czy jest odważna, gdyż czekają ją ciężkie chwile, że jest ona żoną Cezara i musi stawić czoło wszystkiemu co spotka ją i jej męża.

 Po rozmowie z politykiem i jego żoną detektyw udał się do redakcji gazety, gdzie spotkał się z dziennikarzem, który miał opublikować wszystkie rewelacje. Zasugerował mu, że często on posługuje się szantażem i że jego konto bardzo się wzbogaca, a informacje, które rzekomo miały się ukazać na łamach gazety nie są publikowane. Oczywiście dziennikarz oburzył się na to stwierdzenie, jednakże na słowa Poirota, że nie jest dobrą sprawą, iż nie cierpi on na niedobór pieniędzy oznajmił, że wcale nic takiego nie powiedział. Jednak zrobił to za późno, gdyż detektywa nie było już w pomieszczeniu.

Po wyjściu z redakcji detektyw spotkał się z innym dziennikarzem, który mało pochlebnie wyrażał się o Percym Perrym. On również przyrównał zadanie detektywa do czyszczenia stajni Augiasza, powiedział również, że najlepszym rozwiązaniem tego problemu byłoby sprawienie, aby Tamiza zmyła gmach parlamentu. Poirot powiedział mu o swoim planie, o spisku przeciwko pewnej kobiecie. Everitt Dashwood obiecał mu pomóc.

 Później czytelnik dowiaduje się, że w artykule opublikowanym w „X-ray News” została niepochlebnie opisana żona premiera, że umawiała się z żigolakami. Ukazane są również rozmowy jakie rozgorzały w związku z tym tematem. W związku z tymi wydarzeniami premier poinformował detektywa, że chce wnieść sprawę do sądu, ten mu odradził i spytał, czy na pewno wierzy w niewinność swojej  żony. Ten oświadczył, że tak i że ma dosyć tego, że wszyscy o tym mówią.

Kolejna informacja, mówiąca o tym że żona premiera wyjechała do Szkocji, żeby podratować zdrowie wywołała następną falę plotek i domysłów. Została przedstawiona jako nierządnica uzależniona od alkoholu i narkotyków. Umieszczono nawet fotografie. W końcu wpłynęło do sądu oskarżenie przeciwko gazecie.        Proces rozpoczął się od wypowiedzi oskarżyciela, który cała sprawę przyrównał do słynnej afery naszyjnikowej, związanej z Marią Antoniną. Później rozpoczęto przesłuchiwanie świadków. Wśród nich był biskup u którego w tajemnicy zatrzymała się premierowa oraz lekarz, jaki zalecił jej odpoczynek. W końcu przesłuchano obywatelkę duńską, która pracowała w jednej z angielskich restauracji. Okazało się, że jest ona bardzo podobna do żony premiera. Powiedziała, że jeden z dziennikarzy gazety „X-ray News” zaproponował jej pracę w zastępstwie sławnej aktorki. Przewieziono ją wraz z przystojnym Argentyńczykiem do Paryża, później z powrotem do Londynu, gdzie ich fotografowano w klubach i niedwuznacznych sytuacjach. Przyznała, że nie chciała zrobić nic złego. Przyznała, że nie wiedziała o kogo chodzi i nie chciała nic złego. Oczywiście redakcja wszystkiego się wyprała. Przemówienie oskarżyciela wywołało niemały entuzjazm. Zostało przyznane wysokie odszkodowanie i po zakończeniu rozprawy premier wraz z żoną zostali powitani przez wiwatujący tłum przed sądem.
Po zakończeniu sprawy detektyw ostatni raz rozmawiał z premierem. Wyjaśnił, że cały spisek został wymyślony przez niego – taki pomysł podsunęły mu dwie historie – afera naszyjnikowa oraz czyszczenie stajni Augiasza przez mitycznego herosa. Oczywiście premier był niezwykle oburzony, jednak kiedy weszła jego żona i wyjaśniła, że o wszystkim wiedziała, ten nieco złagodniał. Poirot wyjaśnił, że po takich wydarzeniach oszczerstwa związane ze sprawą polityczną nie wywrą na społeczeństwie najmniejszego wrażenia i zostaną uznane za kolejny spisek, tym razem polityczny.