Rozdział I. Lew z Nemei
Następnego dnia po wydarzeniach opisanych we wstępnie Piorot dostaje list, w którym proszony jest o odnalezienie pekińczyka, żony nadawcy listu. Piorot jest zawiedziony, iż jego sekretarka uznała sprawę za interesującą. Jednak detektyw przeczytał list i stwierdził, że istotnie jest on niezwykle ciekawy, jednakże sprawa znacznie odbiegała od jego pierwotnych założeń, była błaha i prozaiczna.
Ciekawość wzięła górę i umówił się z sir Josephem Hogginem – nadawcą listu. W trakcie spotkania, na początku spotkania Herkules wyjaśnia dlaczego zajął się tak błahą sprawą. Sir Hoggin wyjaśnił detektywowi okoliczności zaginięcia psa. Okazuje się, że pies został zwrócony. Hoggin opowiada, że dama do towarzystwa jego żony wyszła z psem na spacer i wtedy został on porwany. Na następny dzień przyszedł list, w którym żądano 200 funtów za psa. Żona sir Josepha zapłaciła pieniądze i pies został zwrócony. Sir Hoggin powiedział, że taka sama sytuacja przydarzyła się żonie jego znajomego, którą naciągnięto na 300 funtów. Po przedstawieniu sytuacji detektyw wraz ze swoim zleceniodawcą udają się do małżonki Hoggina i jej damy do towarzystwa. Panna Carnaby – dama do towarzystwa opowiada jak wszystko się potoczyło. Powiedziała, że jej uwagę przykuło dziecko w wózku, a kiedy się obejrzała, psa już nie było. Następnego dnia przyszedł list z groźbą i żądaniem zapłaty. Po opuszczeniu pań, Herkules postanowił sprawdzić referencje panny Carnaby. Udał się do siostrzenicy nieżyjącej już jej poprzedniej pracodawczyni. Potwierdziła ona to co już wiedział, więc udał się do parku by porozmawiać z dozorcą. W końcu udał się pod adres wskazany w liście od porywacza. Okazało się, że jest to pensjonat. Porozmawiał z kierowniczą ośrodka, a kiedy otrzymał żądane informacje wyszedł.
Potem udał się do kolejnej kobiety, której ukradziono psa – pani Samuelson. Jej panna do towarzystwa – panna Keble również opowiedziała, co się stało. Cała sytuacja od poprzedniej różniła się wysokością okupu oraz miejscem, w jakie należało oddać pieniądze. Po spotkaniu ze starszą panią detektyw udał się do zleceniodawcy by zdać mu relacje ze swojej pracy. Po tym jak wrócił do domu i wydał polecenia swojemu służącemu – kazał mu szukać pewnego adresu, pekińczyka przyrównuje do Lwa z Nemei.
Kiedy Herkules udał się pod wskazany przez służącego adres spotkał tam pannę Carnaby. Okazało się, że to ona organizowała porwania, przy pomocy wytrenowanego przez siebie psa. W rozmowie Piort dowiedział się jakie pobudki kierowały kobietami, i że pies pani Hoggin był szesnasty. Po rozmowie z kobietą i jej siostrą Piorot stwierdził, że uda mu się przekonać Hoggina by nie składał oskarżenia, jednak kobiety musiały oddać pieniądze jego żonie.
Po tym udał się do swego zleceniodawcy i powiedział, że wie kto jest złodziejem. Powiedział również, że odda mu pieniądze jeśli nie wniesie oskarżenia. Oczywiście Hoggin się zgodził i wybrał czek. Piorot wspomniał też o sprawie, która dotyczyła fabrykanta, który otruł swą żonę by poślubić sekretarkę (wcześniej wspomniane jest, że na brodzie Hoggina widać ślady szminki, a panna Carnaby powiedziała o gorzkim smaku lekarstwa pani Hoggin). Wówczas podarł on czek i powiedział, iż kwota ta stanowić będzie wynagrodzenie detektywa. Pan Hoggin zrezygnował ze swojego planu zabicia małżonki i związania się z sekretarką, zaś Herkules podarował pannie Canraby i jej siostrze 200 funtów, a ich fundusz. Te natomiast postanowiły, że będą już żyły zgodnie z prawem.