Dwanaście prac Herkulesa streszczenie

Kiedy powróciła do Sanktuarium pewnego dnia zatrzymał ją pan Cole i powiedział, że miał niezwykłe widzenie. Ona bała się jego i jego widzeń, gdyż uważała go za szaleńca. Powiedział, że tym razem widział Eliasza, proroka, który zstępował z nieba podróżując ognistym rydwanem. Potem zobaczył ołtarze poświęcone Baalowi, na których leżały dziewice. Później nadleciały kruki Odyna i Eliasza i zaczęły wydziobywać oczy ofiarom. Później księża rzucili się na ofiary. W tym momencie kobieta przerwała mu i chciała się wyrwać z jego rąk. Na szczęście obok przechodził pan Lipscomb, który również zamieszkiwał na terenie Sanktuarium. Ten nie był zainteresowany broszką, jednak kobieta szła za nim dopóki nie straciła z oczu Cole’a. Kiedy kobieta spotkała Mistrza spytała się go czy nie uważa, że widzenia Cole’a świadczą o jego obłąkaniu. Ten odparł jedynie że miłość wszystko usuwa, nawet strach i że pan Cole widzi jeszcze w niedoskonały sposób, co z czasem ulegnie zmianie. Spytała się również czy pan Lipscomb musi być taki grubiański. Ten powiedział, że owszem jest on szorstki ale jednocześnie wierny „jak pies”. Do jesiennego festiwalu pozostało tylko siedem dni. Na dzień przed festiwalem kobieta ponownie udała się na spotkanie z detektywem. Spotkali się w herbaciarni. Chwilę rozmawiali. Detektyw pytał między innymi ile osób będzie na festiwalu.  Miało być około 120 osób. Powiedziała też że pan Cole całkiem zdziwaczał. Panna Carnaby zapytana czy wie co robić powiedziała, ze wie co powiedział jej detektyw, ale ona tego nie zrobi. Wybuchła, że już nie chce szpiegować doktora bo to cudowny człowiek i że jest ona jedną z jego owieczek. Zaniepokojony patrzył jak odchodziła. Zapłacił rachunek i wyszedł z kawiarni. Musiał bardzo intensywnie myśleć. W czasie kolejnego festiwalu na początku odbyło się takie samo wprowadzenie jak podczas poprzedniego festiwalu. Osoby zebrane miały zasłonić oczy oraz wyciągnąć ręce. Kiedy doszedł do panny Carnaby padły słowa zaprzeczenia, zabraniające czynić dalej to co zamierzał zrobić Pasterz. Kiedy zebrani zerwali szarfy z oczu zobaczyli pana Cole’a oraz innego wyznawcę, którzy szarpali się z Mistrzem. Wtem Cole wyciągnął nakaz aresztowania i przedstawił doktorowi jego prawa. Pojawiła się policja, a ktoś z tłumu zaczął krzyczeć, że zabierają mistrza. Był on dla nich męczennikiem. Inspektor Cole w zamieszaniu spakował strzykawkę jaka wypadła doktorowi z ręki. Po całym zdarzeniu panna Carnaby spotkała się z Poirotem i nadinspektorem Jappem, który stwierdził, że nie dali by rady gdyby nie ona. Kobieta przyznała, że bardzo spodobało się jej odgrywanie tej roli, chociaż czasami ją ponosiło. Okazało się, że to dobrze bo była autentyczna i doktor uwierzył w nią. Powiedziała też, że bardzo się bała wtedy w herbaciarni, gdyż nie wiedziała co zrobić, ponieważ zobaczyła za sobą Lipscomba. Poirot zrozumiał je zachowanie i kazał śledzić człowieka, który był w herbaciarni. Zaczął też bardziej obawiać się o swoją wspólniczkę, gdyż groziło jej większe niebezpieczeństwo. Okazało się, że doktor miał na inne nazwisko zarejestrowane laboratorium, gdzie prowadził badania bakteriologiczne zaś w strzykawce podawał „wiernym” haszysz by wywołać u nich poczucie radości i uzależnić od siebie. Poirot powiedział również, że niektóre bakterie można podawać do organizmu – szczególnie te wywołujące wrzody żołądka czy też odnowienie się gruźlicy. A że kobiety umierały w różnych częściach kraju i świadectwa wystawiali różni lekarze nikt nie podejrzewał doktora. To właśnie, dlatego detektyw kazał powiedzieć pannie Carnaby o chorobie płuc. W strzykawce, jaką znalazł Cole były bakterie wywołujące nawrót gruźlicy. Jednocześnie wyraził on podziw dla odwagi kobiety. Poinformował też zebranych, że to, iż jego matka była Żydówką to tylko wymyślony pretekst wyjaśniający jego wyrzucenie z uniwersytetu, gdyż był on czystej krwi Aryjczykiem. Nagle kobieta się zerwała i powiedziała, że musi wracać do domu bo siostra się o nią martwi a piesek tęskni. Poirot powiedział, że pewnie się martwi iż jego pani chce tak jak on „umrzeć za Herkulesa Poirot” (słowa te są nawiązaniem do sztuczki jaką opisała panna Carnaby na początku sprawy).