Ognisko
Na ostatnie ognisko zaproszono okolicznych gospodarzy. Czas upływał wszystkim miło przy skeczach, występach, ludowych i harcerskich przyśpiewkach. Czarne Stopy zaprezentowały nawet taniec indiański. Wtedy znowu dało o sobie znac Leśne Oko. Mimo zaproszenia drużynowego nie chciało przyjść na ognisko, wszyscy snuli domysły, kim ono może być.
Leśne Oko zdobywa maszt
Ponieważ Leśne Oko zapowiedziało znakami świetlnymi, że zdobędzie maszt, harcerze nasilili straż obozu. Masztu miał pilnować zastęp Czarnych Stóp.
Gdy nastała noc, szczekające pieski otoczyły dąb. Druh oboźny przez jakiś czas mówił do kogoś, kto, jak myślał, był ukryty na drzewie. Okazało się jednak, że to tylko kot. W tym czasie z masztu zginął proporczyk.
Drużynowy poznaje Leśne Oko
Rankiem zbudził harcerzy śpiew ptaków. Drużynowy, który usłyszał jakieś dźwięki, udał się w ich kierunku. Tam spotkał mężczyznę bez jednej ręki i z okaleczoną twarzą. Były to pamiątki z okresu wojny. Człowiek ten opowiedział, że zdobył maszt, celowo wpuszczając do obozu kota dla odwrócenia uwagi harcerzy.To on okazał się Leśnym Okiem. Mówił również o swoim pobycie w partyzantce wojennych przeżyciach. Drużynowy prosił mężczyznę, aby przyszedł do obozu podzielił się ciekawymi historiami ze swego życia z harcerzami. Ten odmówił, gdyż stwierdził, że osoba z takim wyglądem nie zaimponuje młodym ludziom. Chciał, by to Andrzej przekazał jego opowieść chłopcom.