Kuchnia pana Kleksa W Akademii każdy uczeń miał określone zadania. Jedni zamykali bramę, inni podawali do stołu czy sprzątali boisko. Gotowaniem zajmował się sam pan Kleks. Uczniowie nie mieli wstępu do kuchni, jedynie Adaś został wybrany przez profesora na pomocnika w przygotowywaniu posiłków
Chłopcy bardzo lubili smak dań przyrządzanych przez pana Kleksa, choć ten wcale ich nie jadał. Odżywiał się pigułkami na porost włosów, motylami, nasturcjami. Profesor sądził, że w jedzeniu najważniejszy był wygląd, smak liczył się mniej. Przy okazji asystowania mu Adaś dowiedział się, że jego mistrz jest uczniem doktora Paj-Chi-Wo. To właśnie chiński uczony nauczył pana Kleksa przyrządzać jadalne farby, od których zależał smak potraw. Przekazał mu również wiedzę na temat znaczenia imion. Dlatego do Akademii przyjmowano jedynie chłopców o imionach zaczynających się na literę „A”. Sam pan Kleks miał na imię Ambroży, a podobno ludzie noszący takie imiona byli pracowici i bardzo zdolni. Mateusz z kolei otrzymał takie imię dlatego, gdyż oznaczało ono wszelkie pomyślności.
Akademię otaczał duży i tajemniczy park, w którego zakamarki nikt jeszcze nie dotarł. Któregoś dnia Adaś i Artur odwiedzili dzikie rejony parku. Przedzierając się przez chaszcze, doszli do drzewa, w którym była duża dziupla. Weszli do środka, po czym ruszyli splątanymi korytarzami i krętymi schodkami. W końcu znaleźli się w jasnej sali, gdzie stały trzy skrzynie. W pierwszej ukryła się Królewna Żabka. W zamian za to, że chłopcy zostawią ją w spokoju, obiecała im skarby z pozostałych dwóch skrzyń. Adaś i Artur chętnie przystali na jej propozycję. Okazało się, iż otrzymali gwizdek i złoty kluczyk.
Gdy nastał wieczór, wszyscy poszukiwacze skarbów pokazali, co zdobyli. Skarby chłopców zostały ocenione jako najcenniejsze, gdyż dzięki gwizdkowi można było przenieść się w każde miejsce, a kluczyk pasował do każdego zamka. Za swoje zdobycze przyjaciele zostali nagrodzeni przez pana Kleksa piegami.
Akademia Pana Kleksa streszczenie
FAJNE STRESZCENIE 🙂
spoko