Dzieci uczą się jasełek
Zbliżały się święta Bożego Narodzenia. Z tej okazji uczniowie mieli przygotować jasełka. Marcin jeszcze słabo mówił po polsku, więc nie mógł brać w nich udziału. Czuł się obco i wśród Anglików, i wśród Polaków.
Trwały przygotowania do przedstawienia. Marcinowi bardzo zależało na tym, aby uczestniczyć w próbach. Nauczycielka wreszcie zgodziła się i powierzyła mu rolę polskiego żołnierza. Wdzięczny chłopiec pewnego dnia zwierzył się jej ze swych rozterek co do tego, kim naprawdę jest.
Przedstawienie
W drugi dzień świąt dzieci wystawiły spektakl. Publiczność stanowili rodzice i rodzeństwo występujących, Polacy mieszkający w Londynie i polscy studenci z Oksfordu.
Przedstawienie było wzruszające dzięki odwołaniu się do narodowych tradycji – hejnału mariackiego, krakowiaka. Marcin z powodu tremy nie potrafił od razu odegrać swojej roli, dopiero po chwili się ocknął. Pod koniec występu aktorzy i widzowie śpiewali razem patriotyczne pieśni. Atmosfera tęsknoty za rodzinnym krajem udzieliła się również Marcinowi, który płakał ze wzruszenia. Ojciec chłopca, pan Kozera, był dumny z udziału syna w polskim przedstawieniu.
Marcin poznaje siebie
Podczas lekcji geografii w angielskiej szkole nauczyciel wskazywał na mapie Europy różne państwa, dodając informacje o nich. Wspomniał też o Polsce – kraju, którego nie ma. Marcin poczuł się dotknięty tymi słowami. Wstał i powiedział, że jest Polakiem, kocha Polskę, pragnie wrócić do swojej ojczyzny i w razie potrzeby jej służyć. Wyraził przekonanie, iż Polska istnieje mimo utraty niepodległości. Nauczyciela zdziwiła postawa chłopca, ale po wysłuchaniu jego wypowiedzi pochwalił go za odwagę i patriotyczną postawę. Po powrocie do domu Marcin rozmawiał z ojcem o jego rodzinnym Strzałkowie. Zadeklarował chęć pojechania tam. Nauczycielce wyznał, że znalazł już swoje miejsce. Był Polakiem i czuł się z tego dumny. Planował wyjazd. Przed rozstaniem z Krysią zapewnił ją o swoim uczuciu, obiecał, że w przyszłości się z nią ożeni.