Rano mieszkańcy Dziesięciu Olch; czekali z łukami myśliwskimi i świeżo wykutymi włóczniami na Kargów. Gdy mgła opadła było widać stu wojowników zbliżających się do wioski oraz osiemnastu jej obrońców.
Wtedy Duny na cały głos wymówił nazwy ulic i opłotków wioski, po czym wypowiedział zaklęcie tkające mgłę. Ojciec podbiegł do niego i kazał mu być cicho. Ale Duny kazał mu zaprowadzić wszystkich do Wysokiego Zbocza. W tym czasie Kargowie zaczęli gubić się we mgle, nie mogli odnaleźć wieśniaków, ale też siebie nawzajem. Wieśniacy, których chroniło zaklęcie niewidzialni atakowali przeciwników. Kargowie z przerażeniem zaczęli uciekać z zaczarowanego miejsca.
W kolejnych walkach w Dolinie Północnej u ujścia rzeki Aru wszyscy Kargowie polegli.
Po takim dużym wysiłku, jak zaklęcie, Duny nie mógł mówić ani jeść, ani spać, zdawało się, że nie słyszy, co się do niego mówi, ani nie widzi tych, którzy go odwiedzają. Ciotka Duny’ego powiedziała: „Nadużył swojej mocy”, ale nie potrafiła mu pomóc. Po pięciu dniach pojawił się w wiosce Dziesięciu Olch czarnoksiężnik Ogion , który położył chłopcu dłoń na czole i dotknął raz jego ust. W ten sposób Duny został wyleczony.
W dniu, w którym chłopiec ukończył trzynaście lat, Ogion czyli mag z Re Albi, Ogion Milczący, ten, który słynął z tego, że powstrzymał trzęsienie ziemi, powrócił do wioski z wędrówek po górze Gont i odbył się obrzęd Przejścia. W czasie obrzędu nadawano chłopcu nowe imię. Czarownica odebrała chłopcu imię Duny, imię, które nadała mu matka jako niemowlęciu. Potem nagi wszedł do rzeki Aru i dotarł do następnego brzegu rzeki.Wtedy czekający na niego Ogion szepnął mu jego nowe imię: Ged.
Później Duny wyruszył z czarnoksiężnikiem, zabrał ze sobą tylko wykuty przez ojca nóż z brązu, skórzany płaszcz i olchową laskę , zaczarowaną dla niego przez ciotkę.