On mógł być wtedy chłopcem ośmio albo dziesięcioletnim, ona — maleńką księżniczką w sukience z jedwabiu i pereł; i tak żyli samotnie przez czterdzieści, pięćdziesiąt lat na skale pośród oceanu. Bali się ludzi, ponieważ doświadczyli od nich cierpienia.
Trzeciego dnia pobytu na wysepce udało mu się zbudować łódz z drewna i magicznych zaklęć. Chciał zabrać staruszkó, ale odmówli, bali się ludzi i nie chcieli opuszczać wysepki. Ged w prezencie rzucił urok na słone źródło i woda z niego zaczęła płynąć słodka i czysta.Z tego powdou ta wyspa została nazwana przez żeglarzy Wyspa Źródlanej Wody.
Ged przekonał się, że cień nie może wyssać z niego mocy, dopóki czarnoksiężnik nie boi się go i odważnie zwraca się przeciw niemu. Przedtem cień zwabił Geda na skały, ale nie odważył się z nim zmierzyć. Dlatego Ged postanowił dalej ścigać cień. Nie mógł spać, ponieważ musiał odnawiać zaklęcia, dzięki którym łódź nie rozpadła się.
Ged dopłynął do tajemniczego lądu, czuł obecność cienia. Dopłynął do pofałdowanych skał, znalazł się małym przejściu, chciał zawrócić i wtedy zobaczył, że w łodzi za nim stoi cień. Ged rzucił się na cień, chwycił go rękoma, ale cień wyrwał się i uciekł. Jednak ta krótka walka pozbawiła się Geda. Zrozumiał też, że to było trzecie spotkanie z cieniem, dotykając go nawiązał z nim więź, która się zakończy podczas ich ostatniego spotkania. Nie mógł też uciec przed cieniem, musiał pogodzić się z jego stała obecnością.
Potem Ged dopłynął do malej wioski, gdzie odpoczął.