Pan Samochodzik i templariusze streszczenie

Rozdział 14

Gdy Karen była już zdecydowana na spełnienie żądań Malinowskiego, pan To­masz opowiedział jej o wydarzeniach minionej nocy oraz o tym, że zna treść listu. Panna Petersen jednak nie w pełni mu uwierzyła.
Drużyna pana Samochodzika (on, chłopcy, Ewa oraz jej matka) próbowali wyjaśnić znaczenie tajemniczych łacińskich słów „cor tuum", bo jak sądzili, były one drogą do rozwikłania zagadki. W słowniku natknęli się na spolszczoną nazwę miejscowości – Kortumowo, gdzie znajdował się kościółek z XIV wieku. Pan Sa­mochodzik zdecydował, że uda się tam, ale pojedzie również na miejsce spotkania panny Petersen z Malinowskim. Dojechał w momencie szarpaniny tych dwojga. Wtedy bandyta zaczął uciekać samochodem Karen. Pościg pana Tomasza tym razem się nie udał – mężczyzna zbiegł.

Rozdział 15

Gdy pan Samochodzik z panną Petersen spacerowali nad jeziorem, usłyszeli dźwięk motorówki, którą bandyta próbował uciec. Pan Tomasz natychmiast udał się za nim. Po dopłynięciu do wyspy uciekinier schował się i choć zaczekali do rana, nie znaleźli go. Odpłynął, zabierając skradzione pieniądze i rzeczy Karen. Ubranie, które było wszystkim, co po nim pozostało na wyspie, wskazywało, że poszukiwa­nym jest Mysikrólik.
Pan Petersen zgłosił przestępstwo na milicji i w czasie dochodzenia okazało się, iż Kozłowski, podający się za tłumacza, to oszust.

Rozdział 16

W nocy pan Samochodzik, Ewa oraz chłopcy przyjechali do Kortumowa. Następnego dnia obejrzeli kościół, gdzie znajdował się krzyż, na którym zawarte były informacje o kilku skarbach. Proboszcz parafii poinformował ich o piwnicy ze studnią – jedynej pozostałości po dawnym zamku. Gospodyni księdza miała w niej spiżarnię, a klucza nie dawała nikomu. Ewa jednak przekonała kobietę, aby oddała klucz i wpuściła ich do środka.

Rozdział 17

Wieczorem w Kortumowie pojawili się Petersenowie, których rozmowę podsłuchał pan Tomasz. Później przyjechała też Anka i stwierdziła, że Malinowski  przez nią prawie zdemaskowany.
Tymczasem chłopcy użyli podstępu, uprzedzając gospodynię do Kozłowskiego. Gdy ten pojawił się i próbował dowiedzieć się czegoś o piwnicy, kobieta go wypędziła. Do podziemi poszli za to chłopcy wraz z Ewą i panem Tomaszem. Znak; czytane na ścianie doprowadziły ich do studni.