Jean Tarrou
- Pojawił się w Oranie parę tygodni przed epidemią dżumy i zamieszkał w hotelu w centrum miasta, lecz nik( nic potrafi powiedzieć, skąd pochodzi, ani
- dlaczego sprowadził się właśnie tutaj. Najczęściej można go spotkać na plaży (bardzo lubi pływać) lub u hiszpańskich tancerzy i muzyków.
- Zaprzyjaźnia się z doktorem Rieux i wyjawia mu koleje swojego życia. Pochodził z bogatej rodziny, gdyż jego ojciec był zastępcą prokuratora generalnego. Jean wiódł spokojne i poukładane życie do momentu, gdy zorientował się, że ojciec skazuje ludzi na śmierć i uczestniczy w egzekucjach. Postanowił uciec z domu i walczyć przeciwko karze śmierci. Wstąpił do pewnego ugrupowania politycznego, z ramienia którego walczył w wielu krajach Europy. Wtedy po raz kolejny zrozumiał, że także bezpośrednio przyczynia się do ludzkiej śmierci. Nie mógł się na to zgodzić i postanowił sobie, że będzie żył tak, by nikogo nie narażać na krzywdę. Postanowił szukać spokoju. Zwierzył się doktorowi, że chce go odnaleźć w świętości (mimo iż nie wierzy w Boga) poprzez pomaganie innym. Dlatego z ochotą przyjmuje wyzwanie, jakie niesie ze sobą epidemia dżumy. Twierdzi, że sam jest od dawna zadżumiony i pragnie się od tego uwolnić.
- Jest jeszcze młodym i postawnym mężczyzną o twarzy masywnej i porytej, zamkniętej szerokimi brwiami.
- Ma szare i przenikliwe oczy, jest zawsze uśmiechnięty, słynie z dobroci.
- Podejmuje się organizowania ochotniczej służby cywilnej, która pomaga zwalczyć dżumę i opiekuje się chorymi. Nie przejmuje się związanym z tą działalnością zagrożeniem. Mimo męczącej pracy nie przestaje być serdeczny dla innych. Z uwagą i skupieniem wysłuchuje ich zwierzeń, dlatego Cottard lubi go odwiedzać. Rozumie ludzkie słabości i nie ma za złe Cottardowi jego kryminalnej przeszłości. Wyjawia tylko, że jednego nie może mu wybaczyć: zgody na cierpienie i śmierć niewinnych.
- Razem z doktorem walczy przeciwko dżumie, lecz kierują nim odmienne pobudki. Twierdzi, że nie wolno zgadzać się na zarazę, dlatego jest po stronie Rieu.
- Lubi obserwować ludzi. W notatkach szczegółowo opisuje zachowanie ulubionych mieszkańców Oranu, np. plującego na koty staruszka.
- Umiera w końcowej fazie dżumy, gdy zaraza się cofa. Ma objawy obu jej odmian: dymienicowej i płucnej. Zgadza się na śmierć i chce ją przyjąć z godnością. Jest to dla niego koniec męczącej drogi uwalniania się od zadżumienia.