Bracia Lwie Serce streszczenie

Bracia Lwie Serce

Rozdział 1

Jonatan nie nazywał się Lwie Serce od początku. Nazywał się Jonatan Lew. Jego brat nazywał się  Karol Lew, a mama Sigfrida Lew. Tata nazywał się Axel Lew, ale zostawił rodzinę, jak Karol miał zaledwie dwa lata, zaczął pływać po morzach.

Karol przypadkiem podsłuchał rozmowę mamy z ciocią i dowiedział się, że niedługo umrze. Podzielił się tą informacją z bratem, który przestraszonego chłopca pocieszył, że po śmierci odfrunie do Nangijali, która znajduje się ,, gdzieś po drugiej stronie gwiazd’’. Z Nangijali pochodzą wszystkie bajki, bo właśnie tam takie rzeczy się dzieją i ten, kto się tam znajdzie, ma przygody od rana do wieczora, a nawet w nocy. Jonatan nazywał  chorującego i kaszlącego ciągle brata Sucharkiem. Czasem Jonatan wstawał w środku nocy i robił mu wodę z miodem na złagodzenie kaszlu. Był bardzo dobrym i troskliwym bratem. Wieczorem opowiadał bratu bajki i opowiadał o swoich przygodach.

Rozdział 2

W gazecie ukazał się artykuł, który opisał pożar w domu państwa Lew. Kiedy Jonatan wrócił do domu zobaczył, że dom się pali. Wtedy nie zważając na płomienie ruszył do płonącego budynku, aby ratować brata. Wziął brata na plecy i mając za sobą płomienie, bez namysłu wyskoczył przez okno. W wyniku obrażeń zmarł, a jego brat przeżył ponieważ  ochroniły go plecy brata. Pani ze szkoły Greta Andersson napisała w gazecie list pożegnalny do Jonatana podziwiając jego odwagę oraz nazwała go Jonatanem Lwie Serce.

Karol był załamany po śmierci brata, często płakał i czuł się samotny. Brakowało  mu opowieści Jonatana oraz jego obecności.

Pewnego dnia, gdy Karol płakał zobaczył  siedzącą śnieżnobiałą gołębicę na parapecie i usłyszał jej gruchanie, ale też głos Jonatana. Chłopiec zrozumiał, że Jonatan powrócił pod postacią gołębia. Jonatan zaczał opowiadać, że  dostał w Nangijali  własny dom! Mówił, że to stara zagroda, zwana Zagrodą Jeźdźców,  że leży w Dolinie Wiśni. Po chwili gołębica odfrunęła  z powrotem do Nangijali. Po dwóch miesiącach Karol poczuł, że nadszedł jego czas wyprawy do Nangijali.  Napisał kartkę do mamy : NIE PLACZ, MAMUSIU! ZOBACZYMY SIE W NANGIJALI! Potem umarł.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.